Drzwi z hukiem odbiły się od ściany kiedy je otworzył. W środku zobaczył coś co przerastało jego najśmielsze oczekiwania.Bianki siedziała na podłodze koło łóżka i wyrywała sobie włosy głośno krzycząc. W szybkim tempie Alex znalazł się obok niej .
Odciągnął jej ręce stanowczym ruchem i spojrzał w jej zapłakane oczy. Była przestraszona ,zdruzgotana i wstrząśnięta .Wytarł z jej policzków mokre ślady i mocna ją przytulił. Wczepiła się w jego ramiona, trzymając się jego jak deski ratunkowej.
Tak bardzo dziękowała Bogu że chłopak nie zostawił jej samej. Że był teraz przy niej. To właśnie jego teraz tak bardzo potrzebowała całą sobą. Dziewczyna zaniosła się ponownie szlochem. Nie mogła tego powstrzymać.
-Cśśś... Co się stało ,kochanie?
Drgnęła kiedy usłyszała pieszczotliwy zwrot. "Kochanie". Tak pięknie brzmiało z jego ust. W jej sercu rozlało się przyjemne ciepło. Czuła się kochana.
-Śnił mi się koszmar. Był naprawdę straszny. -udało jej się wymruczeć.
-Wszystko już dobrze ,jestem przy tobie - wyszeptał brunet.
Przez chwilę między nimi tkwiła zupełna cisza. Nie przeszkadzało im to.Wręcz przeciwnie.
Cisza okazała być się odpoczynkiem od rozdzierającego krzyku rudowłosej.
-Dziękuję - wyszeptała cicho Bianka.
Alex musiał porządnie wytężyć słuch by usłyszeć.
-Za co ?
-Za to że jesteś.
Uśmiechnął się wiedząc że jest jej potrzebny. Jeszcze mocniej ją przytulił.
-Nigdzie się nie wybieram.
Czuł się szczęśliwy.
Obudziło ją ciepło i oddech na szyi. Zaczęła się rozglądać nie wiedząc gdzie jest.
Nagle wszystkie wspomnienia uderzyły w nią .Płacz ,strach ,koszmar. I Alex.Odwróciła głowę natrafiając na śpiącego koło niej chłopaka. Miał zamknięte oczy i oddychał płytko co świadczyło że śpi.
Oplatał ją swoimi ramionami jakby bojąc się że mogłaby gdzieś uciec. Uśmiechnęła się pod nosem i delikatnie żeby go nie obudzić wyswobodziła się z jego uścisku.
Poruszył się niespokojnie ale jednak po chwili znieruchomiał. Bianka wypuściła powietrze z płuc ,które wstrzymywała. Postanowiła mu podziękować za dzisiejszą noc ,śniadaniem.
Opuściła cicho sypialnie i ruszyła do kuchni. Wyjęła okrągła patelnie , cztery jajka i margarynę.
Odkroiła jej kawałek i wrzuciła na patelnie. Kiedy ta się już roztopiła rozbiła dwa jajka i wymieszała jej tworząc jajecznicę .
Potem zaczęła robić porcję dla siebie. Podskoczyła kiedy na jej biodrach znalazły się męskiej dłonie. Wiedział że to Alex .
Jego perfumy dotarły do jej nosa przez co przymknęła oczy ,delektując się zapachem. Chłopak natomiast w tym czasie składał mokre pocałunki na jej szyi doprowadzając ją do szaleństwa. Złapała jego dłonie i przesunęła na swój brzuch.
Warknięcie wydobyło się z ust bruneta ,który przegryzał jej ucho. Na jej twarzy uformował się szeroki uśmiech. Doprowadzała Alexa do białej gorączki tak jak on ją.
Odwróciła się do błękitnych tęczówek ,które ematowały pożądaniem.
Wiedziała że droczenie się z chłopakiem nie jest na miejscu. Przecież ktoś chce ją skrzywdzić a nawet zabić.Ale tak naprawdę teraz miało to ,tam gdzie światło nie dociera. Splotła dłonie na szyi bruneta ,przyciągając ją do siebie.
Jego usta złączyły się w wargami Bianki ,miażdżąc je .Ich zęby uderzyły się powodując nieprzyjemnie uczucie ,które zignorowali .Dziewczyna otworzyła usta wpuszczając zniecierpliwiony język Alexa do jego wnętrza. Dłonie chłopaka wyłączyły gaźnik ,powodując że skwierczenie jajecznicy ustało a potem podniósł ciało dziewczyny.
Oplotła nogami jego talię nie chcąc w żaden sposób upaść na podłogę. Alex posadził ją na blacie pogłębiając pocałunek (jakby to był jeszcze możliwe) i przejechał opuszkami palców po jej rozgrzanej nodze. Wzdłuż kręgosłupa Bianki przepłynął przyjemny dreszcz przez co jęknęła w usta Alexa.
Jego dłoń sunęła niebezpiecznie w górę nogi zatrzymując się na jej wrażliwym miejscu. To podziałało na nią jak kubeł zimnej wody. Gwałtownie odsunęła się od Alexa .
Na jego twarzy nagle pojawił się wyraz niezadowolenia.
-Przepraszam ,ale nie jestem jeszcze na to gotowa. -wyjaśniła.
-Nie to ja przepraszam .Trochę mnie poniosło.-oparł czoło o jej - Przepraszam -dodał.
Usta Bianki znalazły się na skroni chłopaka. Doskonale go rozumiała .Ona też prawię straciła nad sobą kontrolę.
Rudowłosa stała przed rzędem idealnie poustawianych opakowań z makaronem.Postanowiła zrobić na obiad coś z makaronem. Jak się dowiedziała makaron bardzo smakował Alexowi.
Kiedy chciał sięgnąć po opakowanie ,zauważyła że jest za niska.Podskoczyła ale to nie poskutkowało. Nagle nad jej ramieniem pojawiła się ręka ,która chwyciła makaron.
Bianka odwróciła się do pomocnika i napotkała bursztynowe tęczówki. Jeszcze nigdy nie widziała takiego koloru oczu a pierwsze co jej się nasunęło to bursztyn.
Mężczyzna miał długie ,związane w kucyka ,blond włosy. Był wysoki i umięśniony. Uśmiechnął się do niej podając jej opakowanie makaronu.
Zabrała go do niego i schowała do koszyka sklepowego.
-Dziękuję za pomoc -powiedziała i ruszyła do kasy.
-Poczekaj - usłyszała za plecami.
Przewróciła oczami i odwróciła się do chłopaka.
-Czy ty to przypadkiem nie Bianka McConnary ?
Zmarszczyła brwi zdziwiona pytaniem.
-A z kim mam przyjemność ? - zapytała .
Mężczyzna uśmiechnął się uroczo i schował ręce do kieszeni dżinsów.
-Jestem Christopher. Przyjaciel Alexa.
-Aaaa. -pokiwała głową -Tak Bianka to ja -dodała.
-Alex dużo mi o tobie mówił.
Zaczerwieniła się zakładając kosmyk włosów za ucho. -Tak ,miał rację że jesteś naprawdę piękną dziewczyną. Miło było cię poznać. Do zobaczenia.
Wyminął ją i podążył do wyjścia.
Bianka stała na tym samym miejscu i analizowała jego słowa.
Czytasz = Komentujesz
O mój Boże!!! Piszesz tak cudownie, że aż brak słów. Normalnie jak widzę, że dodałaś nowy rozdział, to rzucam wszystko i czytam. Jestem uzależniona od tego opowiadania XD
OdpowiedzUsuńAgan :*
O Boziu .Dziękuje za miłe słowa. Aż mi się milej na sercu zrobiło. :)
UsuńN-I-E-S-A-M-O-W-I-T-Y
OdpowiedzUsuńBlog wciąga lepiej jak nie jedna książka, zazdroszcze ci talentu. Alex nie mógł się powstrzymać *.* On ją tak kocha, też chce znać takiego chłopaka ;)
Masz ogromny talent, pisz dalej, kto wie może kiedyś napiszesz książke. Trzymam za to kciuki. Weny, weny, weny i jeszcze więcej!!
Saphira
To jest nieziemskie <3 kurde masz talent, mam ochotę to czytać i czytać, nie moge się doczekać następnego rozdziału
OdpowiedzUsuń